Jednym z pierwszych treningów w tym roku a jednocześnie start w zawodach na 10000 metrów odbyłem 19-tego kwietnia przy okazji Run Toruń. Czas wtedy uzyskany nie powalał. Wstyd był tak wielki, że nie przebiegłem z chipem przez linię mety by czasem nie znaleźć się w wynikach. Nabiegałem wtedy na tym dystansie czas ponad jednej godziny i ośmiu minut.
Dwa miesiące później na tym samym dystansie (z atestem) udało się wybiegać:
- 1:08''00' - Run Toruń
- 54''49' - Nocna Dycha Kopernikańska
- 52''32' - Zduńskowolska Ducha
By myśleć o dalszym progresie - to już najlepszy moment by przygotować plan treningowy i rzetelnie go realizować przez najbliższe cztery-pięć tygodni. Ten czas aktywnie spędzać będę także podczas zgrupowanie treningowego zawodników związanych ze portem psich zaprzęgów w Wojcieszowie. Wszystkich Was zapraszam do uczestnictwa w obozie.
Za miesiąc łamiemy 50 minut!