Blog dla ludzi aktywnych i ciekawych świata. Zobacz świat Okiem Obiektywu i przekonaj się ile świat może nam zaoferować. Sprawdzam ciekawe miejsca, wydarzenia i atrakcje z różnych zakątków świata. Odkrywam historię miejsc i ludzi. Cofamy się w czasie. Podróże, relacje, porady praktyczne, wskazówki, interaktywne mapy, zdjęcia i filmy.
Okiem Obiektywu to styl życia, który sprawia, że na co dzień czuje się po prostu dobrze. Okiem Obiektywu to przede wszystkim słuchanie pragnień, planowanie działań i realizacja marzeń. To tu znajdziesz, bogactwo motywujących opowieści i użytecznych porad. Pozwól się zainspirować i znajdź swój styl - styl widziany Okiem Obiektywu
Niedaleko Pruchnika, na górze Iwa, w sąsiedztwie wieży widokowej możemy zobaczyć tajemniczy i ciekawy monument. Jest nim słup tatarski.
Słup tatarski znajduje się na tzw. Korzeniach. Nazwa Korzenie wiąże się prawdopodobnie z porastającymi górę Iwę i okoliczne wzniesienia gęstymi lasami, z czasem wykarczowanymi przez osadników. Podobno duże stosy korzeni z wyciętych drzew widoczne były z daleka. To właśnie od tych korzeni, poskładanych w ogromne sterty, miejsce to wywodzi swą nazwę.
Słupy tatarskie, otaczały Pruchnik z trzech stron i miały ważna rolę do spełnienia. W razie zbliżanie się hord tatarskich w ich górnej części, tzw. niecce palono smołę. Ogień widoczny z daleka alarmował mieszkańców Pruchnika o zbliżającym się niebezpieczeństwie i mobilizował do obrony na wałach, ucieczki do zamku, bądź kościoła lub do ukrycia się w lasach.
Na Korzeniach zachował się jeden z trzech obelisków pamiętający czasy najazdów tatarskich. Drugi - stający na wzniesieniu, na północ od miasta obok cmentarza - zawalił się z powodu braku konserwacji w roku 1972 r. Trzeci obelisk - obecnie kapliczka - kryty dachówką, stoi od strony zachodniej miasta na prywatnej posesji.
Słupy tatarskie z Pruchnika, opuszczone, powoli niszczały a ich pierwotny wygląd zanikał. Często mylono je z kapliczkami. Do dziś w pierwotnej formie przetrwał tylko jeden ten z Korzeni.
Na północno zachodnim stoku góry Iwa, ponad Pruchnikiem, która wznosi się na wysokość 406 m n.p.m, znajduje się 18 metrowa drewniana wieża widokowa. Na wysokości 13 metrów znajduje się obszerny taras widokowy, z którego rozciągają się wspaniałe widoki nie tylko na Pruchnik, ale i na Pogórze Dynowskie i Rzeszowskie. Przy dobrej, pogodzie widać nawet Rzeszów.
Wieża widokowa w Pruchniku, wsparta na ośmiu słupach, udostępniona została turystom 14 października 2014 roku i stanowi część lokalnych atrakcji turystycznych. W jej sąsiedztwie zlokalizowany jest także niezwykle rzadki zabytek jakim jest słup tatarski.
Wycieczkę na wieżę zacząć można w centrum Pruchnika i kontynuować ją asfaltową drogą która prowadzi pod sam parking przy wieży widokowej. My jednak wybraliśmy drogę na azymut tj. stromymi polnymi drogami.
Wieża w Pruchniku leży na względnym odludziu, ale jest monitorowana. Wieża jest czynna całą dobę, a wejście na nią nie jest w żaden sposób biletowane.
Iwonicz Zdrój jest największym i najstarszym uzdrowiskiem w województwie podkarpackim. Lecznicze walory występujących tutaj wód mineralnych opisał już w 1578 roku Wojciech Oczko, nadworny medyk Stefana Batorego. Wtedy też zaczęto zwracać uwagę na doskonały klimat uzdrowiska.
W XVII wieku zakład zdrojowy cieszył się dużą popularnością w kraju i za granicą. O walorach leczniczych kurortu i jego osobliwościach pisano w ówczesnej Europie przypisując wodom mineralnym wręcz cudowne właściwości.
W XVIII stuleciu w wyniku ogólnego upadku kraju zmniejszyło się zainteresowanie starym uzdrowiskiem, a z czasem Iwonicz popadł w całkowite zapomnienie.
Dynamiczny rozwój, który nastąpił w XIX wieku, zawdzięcza Iwonicz swoim właścicielom – hrabiom Załuskim, którzy budując w pięknym parku pierwszy zakład kąpielowy i pensjonaty nadali mu charakter europejskiego kurortu. W dwudziestoleciu międzywojennym Iwonicz stał się bardzo popularny i taki pozostał do dziś.
Iwonicz Zdrój urzeka pięknem architektury Starego Pałacu, Starych Łazienek, Pijalni Wód Mineralnych, Domu Zdrojowego, Białego Orła i innych budynków. Nie jest może tak piękne jak Karlowe Wary, lecz mnie osobiście bardzo zachwyciło.
Iwonicz Zdrój jest prężnie działającym i nadal rozwijającym się ośrodkiem sanatoryjno – wypoczynkowym, który dzięki ograniczonej rozbudowie nie stracił swoistej atmosfery i uroku.
Źródło Bełkotka położone na stokach Góry Przedziwnej - Mons Admiralibis, jest jednym z najstarszych źródeł Iwonicza-Zdroju. Pierwszą wzmiankę dotyczącą płonącego źródła spotkamy już w roku 1639 w piśmie ks. Fryderyka Alembeka, sekretarza króla Władysława IV Wazy:
Wody z tych źródeł mają barwę wody deszczowej w kolor cytrynowy wpadającą, wydają woń jakoby bursztynu zapalonego, olejkiem ziemnym, czyli naftą są przejęte, dlaczego, gdy w ich proch lub papier zapalony wpuści zajmują się płomieniem i nie gasną łatwo.
Z powstaniem Źródła Bełkota związanych jest wiele legend, jedna z nich głosi, że w spokojną niegdyś toń Bełkotki uderzył piorun i został tam uwięziony. Jego ciągłe ponawiane próby uwolnienia powodują bulgotanie wody.
Dawniej Bełkotka uważana była za najcenniejsze źródło lecznicze. Wydobywające się z dna źródła pęcherzyki gazu ziemnego - metanu powodowało burzenie się, bełkotanie wody i stąd wzięła się jego nazwa.
Dzisiaj Bełkotka, stanowi pomnik historii, a od 1966 r. pomnik przyrody, opisywany nie tylko przez lekarzy i badaczy wód iwonickich ale też przez pisarzy, poetów i malarzy, którzy w swoich dziełach próbowali ukazać tajemnice i niezwykłe piękno leśnego źródła. Najpiękniej Bełkotkę opisał, zauroczony nią, Wincenty Pol - geograf i poeta.
W trzy lata po śmierci Wincentego Pola odsłonięty został nad Bełkotka pomnik poety, z wierszem jego autorstwa. Z tej okazji odbyła się w uzdrowisku, w 1875 roku, wielkie uroczystości ku czci autora Pieśni o ziemi naszej z udziałem kuracjuszy, iwoniczan, okolicznej ludności, w tym Łemków z pobliskich wiosek.
Uroczystości te uświetniły utwory dedykowane poecie, wygłoszone na tej uroczystości. Obelisk zniszczony przez okupanta w czasie II wojny światowej, odbudowany został w latach 50-tych XX wieku z umieszczoną płaskorzeźbą Wincentego Pola dłuta iwonickiego artysty rzeźbiarza Władysława Kandefera.
Iwonicz Zdrój - Źródło Bełkotka
Bełkotka to źródło, w którym oprócz wody wypływa metan. Jeszcze w połowie XIX wieku zapalony gaz palił się płomieniem prawie metrowej wysokości, później na skutek eksploatacji ropy w otoczeniu źródła pięciokrotnie zmalała wielkość powierzchni płonącej. Ksiądz F. Alembek w 1639 r. pisał o jej wodach, że zapalone płoną ogniem niełatwym do ugaszenia.
C. Archiatr w 1648 roku opisuje źródła w okolicy Krosna zapalonego uderzeniem pioruna.
J. B. Denis nadworny lekarz Ludwika XIV, na podstawie materiałów otrzymanych od królowej Marysieńki napisał, że źródło to postępuje za ruchem księżyca, pali się jak spirytus, leczy różne choroby i przedłuża życie do stu pięćdziesięciu lat, a szum pęcherzyków gazu słychać o 200 kroków.
Ksiądz W. Tylkowski w dziele Physica curiosa wydanym w 1699 roku pisze, że wody tego źródła zmieniają swój poziom w zależności od faz księżyca.
Zdjęcie z odsłonięcia pomnika Wincentego Pola z 1975 r.
Nieużyteczna w zabiegach leczniczych Bełkotka była w XIX wieku atrakcją dla kuracjuszy, służącą min. do zapalania fajek i gotowania herbaty. Ksiądz J. Gnatkowski opisał w poetyckiej formie skargę źródła:
Mam cztery córki, źródła tam w dolinie;
Im to wspaniale stawiają świątynie;
A tu przychodzą z matki się naigrywać!
Każą mi ognia do fajki podawać,
Każą mi warzyć suche liście wschodu,
Mówiąc językiem gdzieś tam od zachodu
Wody mineralne Iwonicza Zdroju
Wody mineralne Iwonicza Zdroju związane są z występowaniem w podłożu antykliny (fałdu wypukłego ku górze) zbudowanej z eoceńskich i oligoceńskich morskich piaskowców i łupków. Osadzone poziomo warstwy piaskowca i łupków w wyniku zostały zdeformowane w czasie fałdowanie Karpat a później rozcięte przez erozję.
Bełkotka znajduje się w miejscu, gdzie erozja odłsłoniła granicę pomiędzy porowatymi, gazo-,ropo- i wodonośnymi piaskowcami ciężkowickimi i zalegającymi na nich szczelnymi pstrymi łupkami i piaskowcami cienkoławicowymi. Dlatego też, na dnie doliny może dochodzić do wypływu gazu ziemnego, a miejscami ropy. Metan Bełkotki powstał w wyniku przeobrażenia materii organicznej zawartej w osadach morskich.