Afera obwarzankowa II RP ~ Okiem obiektywu

Afera obwarzankowa II RP

Okres dwudziestolecia międzywojennego w Polskiej armii to nie tylko czas pełen dzielnych i honorowych bohaterów. Ujawniło się to zwłaszcza po śmierci Józefa Piłsudskiego, gdy jasnym stało się, że niektórzy byli zbyt mocno przywiązani do przeszłości i za tę przeszłość gotowi zrobić zbyt wiele, nawet jeśli w grę wchodził czyn niegodny żołnierza.
Pod koniec stycznia 1938 roku w endeckim "Dzienniku Wileńskim" ukazał się artykuł Stanisława Cywińskiego, w którym autor określił Marszałka Piłsudskiego słowem "kabotyn".

Początkowo tekst przeszedł bez echa, ale 14 lutego, na rozkaz sanacyjnego generała Stefana Dąb-Biernackiego, wojsko weszło do redakcji gazety i zdemolowało lokal. Co gorsza, Cywiński został napadnięty w swoim domu przez grupę wiernych Marszałkowi oficerów i pobity. Stało się to na oczach jego córki i żony. Ostatecznie autor oraz redaktor "Dziennika Wileńskiego" Aleksander Zwierzyński zostali aresztowani.

Jak się okazało, na Cywińskiego i Zwierzyńskiego "nie było paragrafu". Prawo nie broniło bowiem dobrego imienia zmarłych. Z tego powodu autor artykułu i redaktor "Dziennika Wileńskiego" zostali oskarżeni o obrazę narodu.

Ostatecznie sąd okręgowy w Warszawie, gdzie toczył się proces, skazał Cywińskiego na trzy lata więzienia, a Zwierzyńskiego uniewinnił. Sąd apelacyjny zmniejszył wyrok autora do 1,5 roku więzienia. Natomiast oficerowie odpowiedzialni za pobicie z 14 lutego zostali ochronienie przez sanacyjne władze i nie ponieśli żadnych konsekwencji.

By zapobiec kolejnym tego typu sytuacjom, 7 kwietnia 1938 roku, Sejm jednomyślnie przyjął "Ustawę o ochronie imienia Józefa Piłsudskiego, pierwszego Marszałka Polski".

"Pamięć czynu i zasługi Józefa Piłsudskiego - Wskrzesiciela Niepodległości Ojczyzny i Wychowawcy Narodu - po wsze czasy należy do skarbnicy ducha narodowego i pozostaje pod szczególną opieką prawa" - stanowił pierwszy artykuł aktu prawnego, który dalej przewidywał karę nawet pięciu lat więzienia za znieważenie dobrego imienia Marszałka.