Jest rok 1734. Miasto Gdańsk przyjęło w swych murach króla Stanisława Leszczyńskiego. Miasto obległy siły rosyjskie i saskie |
Można bez wielkiej przesady stwierdzić, że hrabia otrzymał do wykonania misję samobójczą. Król Stanisław Leszczyński był teściem Ludwika XV, króla Francji. Próba odzyskania polskiego tronu w 1733 r. powiodła się dzięki pieniądzom z Paryża, ale na krótko. Doszło do wojny między zwolennikami Leszczyńskiego i konkurencyjnego króla Augusta III Sasa. Tego drugiego wsparła militarnie i politycznie Rosja. Leszczyński musiał uciekać z Rzeczpospolitej.
2 października 1733 r. dotarł do silnie ufortyfikowanego Gdańska, gdzie uzyskał ochronę oraz wsparcie ówczesnych władz |
W roku 1697 gdańszczanie nie poparli księcia Contiego jako kandydata do tronu Rzeczpospolitej, zgłoszonego przez Francję |
Leszczyński czeka - Gdańsk razem z nim
Opowiedzenie się po stronie Stanisława Leszczyńskiego miało poważne konsekwencje. Armia rosyjska ruszyła na Gdańsk. Władze miasta jesienią 1733 r. przeprowadziły w pilnym trybie przygotowania do obrony - wzmocniono i rozbudowano fortyfikacje. Rosjanie podeszli pod Gdańsk na początku lutego 1734 r., i wkrótce zażądali kapitulacji miasta i wydania Stanisława Leszczyńskiego. Miasto odrzuciło to ultimatum - rozpoczęło się oblężenie.Opowiedzenie się po stronie Stanisława Leszczyńskiego miało poważne konsekwencje. Armia rosyjska ruszyła na Gdańsk |
24 maja 1734 r. Francja przysłała drogą morską 2,5 tys. żołnierzy, którzy wylądowali na Westerplatte. Ta liczba i tak nie była w stanie pomóc miastu. Do tego Francuzi musieli najpierw przebić się przez pierścień sił rosyjskich, które otaczały Gdańsk.
Nieostrożny i nadgorliwy hrabia de Plélo
Dowódca francuskiego korpusu był w randze pułkownika. Nazywał się Louis Robert Hippolyte de Bréhan hrabia de Plélo. Był francuskim wojskowym i dyplomatą - ambasadorem w Kopenhadze w latach 1729–1734.Dowódca francuskiego korpusu był w randze pułkownika. Nazywał się Louis Robert Hippolyte de Bréhan hrabia de Plélo |
27 maja oddziały francuskie od strony Westerplatte podjęły próbę przedarcia się do Gdańska przez rosyjskie umocnienia |
Mimo ran, ociekając krwią, trzykrotnie prowadził atak, próbując podnieść na duchu naszych żołnierzy, którzy widzieli bezsens dalszej walk |
Gdańsk na kolanach, Leszczyński - ucieka
Dziś można tylko spekulować co powodowało hrabią de Plélo. Na pewno rozumiał, że te 2,5 tys. żołnierzy niewiele wskóra przeciwko rosyjskiemu oblężeniu. Był to czas, gdy w systemie etycznym szlachty i oficerów karierę zaczęła robić świecka idea honoru. De Plélo prawdopodobnie nie wyobrażał sobie, że mógłby wrócić do Francji jako dowódca nieudanej misji. Miał wszak pomóc Stanisławowi Leszczyńskiemu - teściowi króla Ludwika XV, ojcu królowej Marii.Francuski korpus po śmierci hrabiego de Plélo nie kwapił się do walk |
W nocy z 27 na 28 czerwca Stanisław Leszczyński w przebraniu chłopa wymknął się z miasta i przedostał do Prus. Stamtąd - dotarł do Francji |
Stanisław Leszczyński jako teść króla Ludwika XV po ucieczce z Gdańska spadł na przysłowiowe cztery łapy. Został dożywotnim władcą bogatego Księstwa Lotaryngii i w niczym nie przypominał Sarmaty z patriotycznych wyobrażeń Polaków. Dożył prawie 90 lat.
Gdańsk przez tydzień negocjował warunki kapitulacji - ostatecznie doszło do niej 9 lipca 1734 r. Istniejąca od przeszło 300 lat republika miejska po raz pierwszy i ostatni w swojej historii doznała porażki i musiała poddać się wojskom nieprzyjaciela.
Gdańsk uznał elekcję Augusta III na tron Rzeczpospolitej, a także zapłacił Rosji ogromną kontrybucję w wysokości 1 mln talarów. Dodatkowo rajcy musieli wysłać do Petersburga swoich delegatów - po to, by przeprosili uroczyście carycę Annę.