U Leslie Fields przygoda z psimi zaprzęgami zaczęła się gdy jako dziecka rozczytywała się w powieści Jacka Londona. Dziś mieszka w Rosi i pracuje z dziećmi. Jak mówi - najlepszym nauczycielem jest pies.
Fields w trakcie podróży po Rosji trafiła do Neya, małej wioski 350 mil na północny zachód od Moskwy. Tam zobaczyła ludzi którzy żyją jak z przed stu lat. Zapragnęła tam zamieszkać i swój plan zrealizowała.
Dziś jej team składa się z 17 huskich z którymi zamieszkuje w 35-hektarowej posiadłości. Jak sama mówi - huski mają wrodzoną chęć do ciągnięcia, po prostu trzeba być konsekwentnym w tym co chcesz zrobić i wiedzieć jak psom to przekazać.
Pierwsze lata pobytu w Rosji nie były łatwe zwłaszcza, iż Fields przeprowadziła się do Rosji wraz z córkami.